Powrót do pracy to nie koniec karmienia piersią

Powrót do pracy z urlopu macierzyńskiego to nie powód, żeby rezygnować z karmienia piersią. Przekonaj się, jak ułatwić powrót do pracy sobie i maluszkowi.

fot. Fotolia

Coraz częściej młode mamy chcą (lub muszą) wrócić do pracy tuż po urlopie macierzyńskim. Warto wtedy utrzymać karmienie piersią. Podpowiemy Ci, co możesz zrobić, by maluszkowi niczego nie zabrakło.

Odciąganie pokarmu

Jeśli nie możesz karmić dziecka w godzinach pracy (mało z nas ma to szczęście, że pracuje blisko domu), musisz odciągać pokarm. Rób to w ustronnym miejscu (niestety, zazwyczaj jedynym takim miejscem jest toaleta), używając odciągacza lub ściągając mleko ręcznie do wyparzonego naczynia (szklanego lub z atestowanego plastiku, koniecznie z zakrętką). Do pracy zabierz także tetrową pieluszkę, chusteczki i wkładki laktacyjne, by nie zabrudzić ubrania pokarmem. W sklepach z akcesoriami dla niemowląt można też kupić torby wyposażone we wszystko, czego będzie potrzebować karmiąca i pracująca mama.

Przeczytaj: Mleko na zapas

Rytm karmienia

Warto przygotować dla opiekunki plan dnia malucha (spisz go i powieś w widocznym miejscu). Dziecko przyzwyczaja się do pewnego rytmu, który daje mu poczucie bezpieczeństwa. Układ karmień maleństwa może wyglądać na przykład tak (pory posiłków zależą od tego, kiedy malec jest głodny):
  1. Karmienie piersią przed wyjściem mamy do pracy.
  2. Pokarm mamy podawany łyżeczką lub butelką.
  3. Zupka jarzynowa lub kaszka.
  4. Pokarm mamy.
  5. Karmienie piersią po powrocie mamy z pracy.
  6. Karmienie piersią przed snem.
  7. Karmienia nocne.
 
By uniknąć błędów żywieniowych, ustal z opiekunką, że zupka ma być podana dziecku pod Twoją nieobecność, a nie tuż przed powrotem. Ostatnie karmienie musi się odbyć na 1-2 godziny przed końcem Twojej pracy. Syty maluch może bowiem pogardzić piersią pełną mleka. A to może prowadzić do zastoju pokarmu, czy zapalenia piersi!

Oceń artykuł  0 głosów
Drukuj Drukuj
Nick:
Opinia:
Sonda
słoiczek, dania gotowe, łyżeczka
Jaka jest ulubiona zupa Twojego dziecka?