Artykuł wydrukowany ze strony: www.dziecko.niania.pl

Dziecko podpatrzyło nas w sypialni! Co teraz?

Jak się zachować, kiedy dziecko nakryje nas w intymnej sytuacji? Mamy odpowiedź psychologa!

Rodzice w sypialni

fot. Fotolia

Dwa tygodnie temu nasz syn (cztery lata) wszedł do naszej sypialni i zobaczył nas nago w intymnej sytuacji. Bardzo się przestraszył i choć tłumaczyliśmy mu, jak umieliśmy, że to nie było nic złego, on nadal często powraca do tego tematu i np. pyta mnie, czy znów będę spała z tatą nago. Jak powinniśmy się teraz zachowywać wobec niego?  Justyna z Gdańska
 
Sytuacja, w której dziecko zastaje rodziców podczas zachowań seksualnych, bywa dla niego trudnym doświadczeniem. W zależności od poziomu jawnych czułości okazywanych sobie nawzajem przez mamę i tatę na co dzień, a także od wieku dziecka i jego stopnia oswojenia się z nagością rodziców dziecięca reakcja może pójść w stronę czystej ciekawości albo lęku o rodziców (oboje lub tylko jednego z nich). Ważne, aby na pytania synka odpowiadała Pani możliwie rzeczowo, ale tylko w tym zakresie, w jakim on potrzebuje informacji, by zrozumieć, co widział. Warto, żeby dołożyli Państwo starań, by wytłumaczyć dziecku, że to, co robią rodzice w intymnej sytuacji, wynika z ich miłości i czułości, i że to zupełnie naturalne u dorosłych. Trzeba jednak nie tylko starać się tłumaczyć dziecku, ale też zapytać je, co ono myśli o sytuacji, jaką ujrzało w Państwa sypialni (przy okazji takiej rozmowy dobrze byłoby umówić się z synkiem na to, że od tej pory puka, wchodząc do sypialni mamy i taty). Fakt, że całe zdarzenie wzbudziło w dziecku pewien niepokój, powinien Państwa zachęcić do bardziej otwartego okazywania sobie czułości i bliskości w ciągu dnia. W ten sposób dadzą Państwo dziecku do zrozumienia, że przytulanie się nie jest czymś wstydliwym, co trzeba robić za zamkniętymi drzwiami. Dzięki Państwa (ale uwaga: obojga rodziców, nie tylko Pani) otwartości i gotowości do rozmowy niepokój synka z czasem zaniknie. 

Na pytanie odpowiedziała dr Julita Wojciechowska.
 
Polecamy: Źródło: magazyn "Twoje Dziecko"